11

Van Burgh dostrzegł zaciekawienie w jego oczach – wiedział, co odpowie. W
końcu Mennini skinął głową.
- Zgoda, Mario. Oczywiście w granicach określonych przez wiarę.
- Naturalnie. Dziękuję ci, Angelo.
Teraz spojrzał pytająco na Holendra. Van Burgh nie wahał się ani chwili. Nie
pozwoliło mu na to doświadczenie wielu lat działania w konspiracji.
- Oczywiście, idę za przykładem kardynała.
Versano pochylił się do przodu i jeszcze bardziej zniżył głos.
- Świętemu życiu naszego umiłowanego papieża Jana Pawła zagraża
niebezpieczeństwo.
Potem opowiedział wstrząśniętym i zasmuconym słuchaczom o wszystkim, czego
dowiedział się tego dnia.
Jedząc drugie danie, na które podano abbacchio alla cacciatora, omawiali
sytuację ogólną. Tak Versano, jak i Mennini uznali teraz przewodnią rolę
Bekonowego Księdza. Wprawdzie zajmował on niższą niż oni pozycję w hierarchii
kościelnej, ale wiedzą i wyczuciem natury Rosjan znacznie ich przewyższał. Jego
zdaniem, Rosjanom odpowiadał fakt, że to właśnie im przypisywano organizację
zamachu dokonanego przez Ali Agcę. Uważał, że zamach był zawoalowanym
ostrzeżeniem mającym dać wszystkim do zrozumienia, że ani obecny, ani
jakikolwiek inny papież nie powinien wtrącać się w ich sprawy. Oczywiście
planowali, że zamach się powiedzie. Dobrze wszystko przemyśleli i wiedzieli, że
jest mało prawdopodobne, aby w ciągu następnych kilkudziesięciu lat jakiś inny
wschodnioeuropejski dostojnik kościelny został wybrany papieżem. Ale nawet gdyby
zamach się nie powiódł, a tak właśnie się stało, to ostrzeżenie i tak byłoby
zrozumiałe.
Początkowo wydawało się, że Rosjanie osiągnęli to, co chcieli. Papież rzadziej
dawał publicznie wyraz swej niechęci do komunizmu. Watykan w żaden sposób nie
zareagował na protest biskupów amerykańskich przeciwko polityce nuklearnej
Reagana. Na wieść o rozwiązaniu Solidarności, Jan Paweł wprawdzie wyraził żal,
ale nie podjął żadnych działań. Jednakże, wyjaśnił Van Burgh, nie oznacza to
zmiany w polityce papieskiej, a jedynie przesunięcie nacisku na inne jej
elementy; powstał w ten sposób jakby nowy pragmatyzm. Papież poświęcił wiele
uwagi nowemu określeniu roli Kościoła – zamierzał ukrócić wewnętrzny liberalizm,
bo, jego zdaniem, destabilizował on tę instytucję w bardzo subtelny, ale jednak
niebezpieczny sposób. I ostatnio Rosjanie już zaczęli dostrzegać,że antykomunizm
papieża nie tylko nie stracił na swej sile, lecz zagraża im tym silniej, im
bardziej papież przekształca Kościół na własną modłę.

Dodaj odpowiedź